rss wpisy: 253 komentarze: 514

Moje dzieci, mój mąż, moje życie:)

Wszystko co mnie cieszy i smuci. Czyli to czym chciałabym się z Wami podzielić o mojej rodzince.
  • Utworzono: 2013-12-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Atoperal Baby za ankietę;)

         Kilka dni temu był u mnie listonosz. W sumie to niby u mnie a jednak nie umie. Już wyjaśniam. Od listopada mieszkamy w nowym domku, w nowej miejscowości. Ale nasza akcja z Atoperal Baby rozpoczęła się jeszcze jak mieszkaliśmy w starym miejscu, więc i na zakończenie podałam stary adres - adres do moich rodziców. I tam też doszła WIELKA EMULSJA DO CIAŁA OD ATOPERAL BABY!!! No pisali w liście, że za wypełnioną i odesłaną do nich ankietę dostanie się duży balsam, ale ja nie spodziewałam się, że ten duży, będzie aż taki duży. Butelka ma 500 ml. Więc mamy czym się smarować:):)

     

    ATOPERAL BABY DZIĘKUJEMY BARDZO ZA MOŻLIWOŚĆ TESTÓW Z WAMI:):):)

     

     

     

  • Utworzono: 2013-11-22

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Po wywiadówce.

           No i już pierwsza wywiadówka za mną;) Ufff... Trochę mnie wychowawczyni Ksawka nastraszyła, że będzie miała sporo do powiedzenia o moim synu. Ale aż tak strasznie nie było. Owszem usłyszałam, że synek bił się z jednym kolegą z klasy, ale mówił mi o tym jeszcze przed wywiadówką i opowiedział, jak do tego doszło. Więc owszem, wiedziałam o tym, ale i tak swoje musiałam mu nagadać. Poza tym dosyć sobie radzi. Pani go pochwaliła, że  ładnie pisze, choć wolno i grzebie się z pisaniem, ale za to z matematyki robi wszystko dobrze i szybko, nawet robi bez pozwolenia dodatkowe zadania. Wtedy pani musi go spowalniać, a czasem zgonić, żeby nie robił nadprogramowo w ćwiczeniu nic, bo na drogi dzień nie będzie miał co robić. Ha, ha:) Na razie jestem z niego zadowolona i duma, że tak się zaaklimatyzował, polubil z dziecmi i w ogóle sobie daje radę.

     

           Poza tym oczywiście były też rozmowy o finansach. Starałam się od razu wszystko popłacić, bo nie znam się jeszcze z tymi mamusimi i potem nie wiem, jak bym im kasę dała. A tak amm to z głowy. W każdym razie, zbiórka na prezent Mikołajkowy była po 10zł, co mnie zaskoczyło, bo w Stg. na pewno zaśpiewali by więcej! Teraz jestem ciekawa, co dzieciom kupią za tą kasę? Ale do Mikołaja musze poczekać;) Mnie mamy też w miarę przyjęły, więc też jestem zadowolona;) Jeszcze tylko musze bliżej świąt dogadać się, co mam przygotować na wigilię dla dzieci?! Ale to pofatyguję sie do wychowawczyni i niech powie co to by mogło być. Bo o dziwo, nie mamy piec rzadnych ciast! Ale to za miesiąc, teraz się nie martwię;) Ale po wywiadówce już jestem:)

  • Utworzono: 2013-11-10

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Małe kosmetykowe podsumowanie.

          Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Nasza przygoda z testowaniem pianki do mycia oraz kremu z ATOPERAL BABY też już dobiegła końca. A przynajmniej czasowo, bo jeszcze mamy i piankę, i kremiku trochę, więc jeszcze urzywać będziemy dalej. Bardzo się cieszę, że udało nam się najpierw wygrać 3 kosmetyki z  Atoperal Baby, a potem dostać dwa kolejne do przetestowania. Tym sposobem miałam większą możliwość poznania tych kosmetyków. Podeszłam z początku do nich na spokojnie, nie ciesząc się na zapas. I chyba dzięki temu, mam lepsze zdanie o tych kosmetykach. Skóra dzieci jest delikatniejsza, taka milusia i mięciutka - fajna po prostu:) Opakowania jak dla mnie bardzo estetycze poza tym szamponem ( mógłby jednak być w opakowaniu z pompką), ale moim dzieciom same opakowania średnio przypadły do gustu. Wiadomo, chłopcy w tym wieku (6 i 4 lata) oglądają się za opakowaniami z autami lub innymi bohaterami z bajek. A tu tylko kangurek. Ale w sumie jak to się mówi - nie oceniajmy kosmetyku po opakowaniu. :) Mam jeszcze jedno male ALE - pianka do kąpieli mogła by się jednak mocniej pienić. Owszem, fajnie się ją rozprowadza po ciele i pieni się, ale trochę słabo. A tak to z kremu i naszej wygranej emulsji jestem mega szczęśliwa. Jak już wcześniej pisałam, te dwa pordukty bardzo mi pomogły doprowadzić skórę moich dłoni do normalności. Opuszki palców mam znów gładziutkie i miękkie. I w ogóle cała skóra na dłoniach jest miękka i fajna w dotyku. Z CZYSTYM SUMIENIEM POLECAM PRODUKTY ATOPERAL BABY NIE TYLKO NIEMOWLACZKOM CZY MAŁYM DZIECIOM, ALE STARSZYM DZIECIOM I DOROSŁYM TEŻ! PO PROSTU WSZYSTKIM OSOBOM, KTÓRE BORYKAJĄ SIĘ Z SUCHĄ, ATOPOWĄ CZY SZORSTKĄ SKÓRĄ. 

     

     

    Raz jeszcze dziękuję za możliwość przetestowania Waszych kosmetyków:):) 
  • Utworzono: 2013-11-09

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nadprogramowo o emulsji do ciała.

         Drugim kosmetykiem nadprogramowym, który chcę Wam tu opisać jest emulsja do ciała atoperal Baby. Tego kosmetyku również nie dostałam do testowania, a wygrałam w konkursie tu na portalu.  Skoro go już mam,t o postanowiłam Wam go przedstawić w kilku słowach. Zacznę jak zwykle od teorii.

    Specjalnie opracowana receptura wzbogacona starannie wyselekcjonowanymi składnikami zapewnia profesjonalną pielęgnację skóry dziecka poprzez jej odpowiednie nawilżenie, natłuszczenie, odbudowę naturalnej bariery ochronnej skóry i łagodzenie podrażnień.

    Zawiera między innymi:

    OLEJ MACADAMIA - delikatnie natłuszcza i łagodzi podrażnienia.

    GLICERYNA - nawilża skórę.

    D - PANTENOL I ALANTOINA - łagodzą podrażnienia.

     

         Kolor oczywiście biały, konsystencja gęsta, ale nie jak w kremie, emulsja jest troche rzadsza. Rozsmarowuje się bardzo szybko i dobrze. Z tym, że nie wsiąka cała emulsja w ciałko, pozostaje taka jakby warstewka tłusta na skórze. Zaraz po kąpieli jak smarowałam synka, to pięknie się rozsmarowywało emulsję na skórze, skóra była od razu inna. Fajnie taka nawilżona i po kilkunastodniowym stosowaniu skóra jest jakby elastyczniejsza. Zarówno Patryk jak i Ksawek z chęcią sami się smarują tą emulsją, mama pomaga tylko na plecach:) Ale za to mama też używała i dalej używa emlusję na swoje przesuszone  dłonie. Owszem używam kremiku z atoperal Baby, ale jak częściej muszę coś myć, zmyć, i znów mam suche dłonie, to chcąc niezużyć całego kremiku dzieciom stosowałam emulsję. Choć wolę kremik, bo cały pieknie wchłania się w skórę, a emulsja tak nie ma, a ta pozostająca tłusta warstwa powoduje to, że jak coś dotknę, to zostawiam trochę tłuste plamy. Ale uważam na to.

  • Utworzono: 2013-11-09

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Kremik z atoperal Baby.

           Naszym drugim testowanym kosmetykiem jaki dostaliśmy, to jest krem atoperal Baby. I znów zacznę od teorii. Krem doskonale nawilża, natłuszcza oraz chroni wrażliwą skórę atopową, suchą, skłonną do podrażnień, która wykazuje niską tolerancję na standardowe kosmetyki pielęgnacyjne.

          Zawiera między innymi:

    SEPICALM S - wzmacnia naturalną barierę ochronną naskórka, wykazuje właściwości nawilżające,              

                               kojące, przeciwzapalne i antyoksydacyjne.

    KOMPLEKS CERAMIDÓW - unikalny kompleks odbudowujący prawidłową barierę naskórkową poprzez

                                dostarczenie składników cementu międzykomórkowego, których niedobór wykazano

                                u osób chorych na atopowe zapalenie skóry.

    PANTENOL I ALANTOINA - łagodzą podrażnienia.

     

          Tyle teorii, a moje zdanie na temat tego kremu jest takie, że kremik ma białą, gęstą konsystęcję, ale bardzo dobrze się go wsmarowuje w ciało. Nie lepi się tak jak niektóre inne kremy.  Jest też bardzo wydajny, pomimo tego, że opakowanie ma tylko 50 ml, ale wystarczy naprawdę odrobina kremiku i świetnie się rozsmarowuje na dłoniach, twarzy, szyjce dziecka czy nawet dorosłego. Oczywiście ma też miły zapach. Musze napisać, że podczas przeprowadzki bardzo przydał mi się ten kremik. Sporo mebli i rzeczy było do umycia, wyszorowania itp., więc moje dłonie dostały nieźle popalić. Opuszki palców miałam nieźle wysuszone - zreszta jak całe dłonie, ale opuszki były aż poranione. Jak przejeżdżałam opuszkami po innej części ciała, to aż drapało mnie. Więc i ja zaczęłam stosować kremik ATOPERAL BABY wsmarowując go w moje dłonie. Rewelacyjnie poradził sobie z moją strasznie przesuszoną skórą! Dłóonie już wróciły do normalnego stanu. A mój Patryś lubi sam się nim też smarować przed wyjściem na dwór:):)

  • Utworzono: 2013-11-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Już na swoim:)

           Oj kiedy dojdziemy do ładu, to ja nie wiem:) Ale jesteśmy już w naszym domku, po przeprowadzce, tylko jeszcze z bałaganem. Większość już ułożona, ale jeszcze jest sporo rzeczy do ułożenia. Choćby w łazience nic nie jest ułożone, bo chcemy kupić mebelki do łazienki i wtedy dopiero się wszystko poustawia. A do tego czasu wszystkie kosmetyki, środki czystości i do higieny oraz cała resztą stoi w miskach i miseczkach, hi, hi:) Ogólnie to cała nasza przeprowadzka poszła dosyć sprawnie, nie ma to jak pomoc rodziny:) Kurcze, bez naszych pomocników byśmy się zacharowali:) A tak nam pomogli i poszło raz dwa. 

     

         A teraz kilka słów o Ksawku i jego nowej szkole. Więc od poniedziałku chodzi do nowej szkoły, ma nowych kolegów i koleżanki, nowych nauczycieli i w ogóle jest wszystko nowe. Choć  to mama, czyli ja przeżywa to bardziej niż syn, bo syn już pierwszego dnia się zaaklimatyzował i zakumplował z jednym kolegą. Pani przyjęła go bardzo sympatycznie, dzieciaki też zresztą i to nie tylko z jego klasy. Po tych kilku dniach synka w nowej szkole już widzę różnice pomiędzy tamtą starą szkołą a obecną. Są rzeczy, które mi tutaj odpowiadają, ale są i takie które mi się nie podobają i moim skromnym zdaniem, w starej szkole było pod niektórymi względami lepiej. Ale cóż, nie ma się na co oglądać, bo trzeba się oswoić z obecnymi realiami i z obecną szkołą. A najważniejsze, żeby to Ksawery dobrze  się czuł i dawał sobie radę w nauce.  

     

         A i tak chłopcy sa mega zadowoleni z naszego domku i przede wszystkim z podwórka i ogrodu. Już nieeby iść na plac zabaw, tylko ubierają się i wychodzą przed dom. Ale mi sie to podoba:) Szkoda tylko, że teraz takie nieciekawe, deszczowe pogody są. Ale to przeczekamy i potem bedziemy korzystać z zabaw na świeżym wiejskim powietrzu:)

     

     

     

     

  • Utworzono: 2013-11-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Szampon z atoperal Baby.

     

         Przez tą naszą przeprowadzke jestem do tyłu ze wszystkim. Ale już pomalutku nadrabiam zaległości;) I tak właśnie dziś chciałam opisać kolejny kosmetyk atoperal Baby. Tym kosmetykiem jest szampon. Owszem, szamponu nie dostałam do testowania, bo szampon wygrałam we wcześniejszym konkursie tutaj na ebobasie, jednak skoro go mamy to i też chciałam się podzielić swoimi obserwacjami na jego temat:)

         I tak więc zaczynam od teorii. Więc szampon ten jest przeznaczony do codziennej higieny i pielęgnacji włosów i skóry głowy dzieci i niemowląt. Zawiera między innymi:

     

    BIOLIN - prebiotyk stymulujący naturalną barierę ochronną skóry.

     

    MOCZNIK - naturalny humektant zatrzymujący wodę w skórze i ułatwiający penetrację substancji                 aktywnych. Działa nawilżająco, normalizująco na zaburzone procesy keratynizacji.                  

     

    GLICERYNA - nawilża skórę.

     

     

     

         Teraz moje spostrzeżenia co do szamponu atoperal Baby. Pojemnik/opakowanie w którym jest szampon wygląda jakby to był krem. Naprawdę w pierwszym momencie pomyślałam sobie, że ktoś przez pomyłkę do pudełka po szamponie włożył krem. Podczas pierwszego mycia głowy synkom nie za bardzo umiałam posługiwać się tym opakowaniem od szamponu i skutek był taki, że na rękę wylewałam za dużo szamponu. Podczas następnej kąpieli synów już starałam się pamiętać o tym, żeby nie wylać za dużo go. Sam szampon jest konsystencji dosyć rzadkiej, jest przeźroczysty i fajnie się pieni. Co prawda nie wiem jak dużo szamponu trzeba by użyć do długich włosów, bo do chłopięcych, kruciutkich malutko szamponu potrzeba. Toteż takie opakowanie 125 ml starczy nam na długo nawet przy dwóch głowach:) Zapach jest delikatny, przyjemny, nawet synkom sie podoba i co najważniejsze nie szczypie w oczy:) A to ogromny plus. Wiadomo, że dzieci nie lubią oczu w pianie, a mój Patryk to nawet od wody za bardzo nie lubi mieć mokrych oczu, od razu wyciera w ręcznik. A przy tym szamponie sam był w szoku, że oczęta go nie szczypią. Włosy po umyciu są delikatne, mięciutkie i przyjemnie pachną. Na pewno lepszy efekt byłby widoczny na długich włosach, ale ja i tak widzę efekt, bo Patryk ma gęste włosy i trochę twardawe takie, a po umyciu tym szamponem włosy są delikatne i miękkie. Ogólnie jestem zadowolona z tego szamponu, choć mogłoby być w innym opakowaniu/pojemniku.

  • Utworzono: 2013-10-26

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Zbliża się przeprowadzka.

                Wczoraj odebraliśmy klucze do naszego domku! Ach, jakże byliśmy szczęśliwi, kiedy pani, od której kupowaliśmy TEN domek, zadzwoniła, że się już wyprowadziła i chce nam zdać klucze!!! O rajciu, od razu sobie pomyślałam, żeby nie robić pustego przejazdu i że możemy kilka rzeczy zapakowac już w kartony, to się weźmie do bagażnika i przewieziemy. I tym sposobem udało mi sie trochę pierdułków niepotrzebnych z kuchni i z pokoju zapakować i wyzieźć. Teraz planujemy przeprowadzkę na przyszły tydzień. Więc Ksawery jeszcze 4 dni pójdzie do obecnej szkoły - od poniedziałku do czwartku, a potem ma wolne i od następnego poniedziałku - czyli od 4 listopada pójdzie już do nowej szkoły. Synek się cieszy. Tu, w obecnej szkole niby też ma kolegów i koleżanki, ale synek kilku chłopców nie lubi, bo oni nie chcą sie z nim bawić. W klasie jest kilka osób, których rodzice mają dużo pieniążków i ich dzieci noszą do szkoły super, hiper fajne zabawki, a te dzieci które nie noszą takich fajnych zabawek do szkoły, to nie mogą się z nimi bawić. Jak dla mnie masakra, że takie coś jak w klasie, ale nauczycielka powiedziała tylko, że dzieci mogą przynosić zabawki jakie chcą, tylko ona nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ich zgubę czy uszkodzenia. No i tym sposobem w klasie nie jest za ciekawa atmosfera pomiędzy dziećmi. Mam nadzieję, a nawet głęboko w to wierzę, że w nowej szkole tego nie będzie!!!

    Trzymajcie kciuki, aby przeprowadzka poszła nam sprawnie i żeby pogoda nam w dzień przeprowadzki dopisała;):)

  • Utworzono: 2013-10-22

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Testy pianki do mycia z atoperal Baby.

          Zacznę od tego, że pianka atoperal Baby jest przeznaczona do codziennego mycia i pielęgnacji skóry atopowej, suchej i wrażliwej dzieci i niemowląt.

    Zawiera między innymi:

    BIOLIN - naturalny prebiotyk, stymuluje fizjologiczną barierę ochronną skóry.

    MOCZNIK - naturalny humektant zatrzymujący wodę w skórze i ułatwiający penetrację substancji

    aktywnych. Działa nawilżająco, normalizująco na zaburzone procesy keratynizacji.

    GLICERYNA - nawilża skórę.

    L-ARGININA - nawilża skórę i redukuje podrażnienia.

    Pojemność pianki: 250ml.

     

          Tyle teorii z podręcznika czy opakowania. A teraz nasze spostrzeżenia. Sama butelka fajna, poręczna, pompka do wyciskania pianki jest dla dzieci bardzo fajna. Moje urwisy uwielbiają mydła właśnie w takich buteleczkach z taką pompką, która mydło zamienia w piankę. Mają wtedy radochę. Więc ta pianka do mycia atoperal Baby przypadła im od razu do gustu. Pianka ma bieluśki kolorek i delikatny zapach. Jak napsikałam sobie trochę pianki na dłoń i zaczęłam myć plecy synkowi, to faktycznie ładnie się rozprowadza ją na skórze, jest delikatna i wydaje się jakby nawilżałam od razu skórę. Choć oczywiście zaraz po myciu tego nie widać. Synio sam wziął trochę pianki na rączki i mył brzuszek, ręce i twarz. Niechcący trochę przejechał pianką przez oko, ale o dziwo nie krzyczał, że szczypie! Nawet powiedział, że to oko go nie boli:) Znaczy nie szczypie! Więc kolejny plusik dla pianki;) Drugi synek też zadowolony z tej pianki, bo sam siebie nią mył i nawet momentami musiałam go pilnować żeby za dużo tej pianki na siebie nie brał, tak mu się spodobało mycie nią. Na razie tydzień stosujemy tenże produkt, może nie widać oszałamiających efektów, ale to spowodowane jest też tym, że moi synkowie nie mają atopowej skóry, tylko wysuszoną skórę i trochę szorstką, a jeden dodatkowo z czasem występującymi plamami na pośladkach i udach, które nie wiem skąd się pojawiają. Ale przez nasz tygodniowy test nic się na razie na skórze synków nie pojawiło, a skóra obu synków wygląda troszkę lepiej. Więc dalej używamy jej i testujemy:)

    A tu fotki pianki;)

  • Utworzono: 2013-10-14

    Mamy już Atoperal Baby w domku:)

         Czekaliśmy cierpliwie i doczekaliśmy się listonosza z przesyłką do nas:)  Trzeba było zobaczyć Patryka, jak dostał się do paczuszki! Mamo, mamo, a co tam w środku jest? Jest tam coś słodkiego? Mama tłumaczyła, że w środku są kosmetyki do jego ciałka, ale synek i tak musiał pudło osobiście przeszukać. Owszem, był trochę zdziwiony, że nic słodkiego nie znalazł w kartonie, ale i tak mały uśmiech się pojawił, jak dowiedział się, że zarówno pianka do mycia jak i krem do pielęgnacji skóry jest dla nas i nikomu mama tego nie wyda:) Dziś wszystko obejrzeliśmy, powąchaliśy, przeczytałam list, oraz ankietę i oficjalnie oświadczamy, że rozpoczynamy testowanie ;) :)

     


Mama 3 wspaniałych chłopaków oraz rosnącego w brzuszku Bąbelka :) W tym roku rodzina nam się powiększy :)
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj