rss wpisy: 198 komentarze: 117

W obliczu miłości

Czyli o 28-latce, która w jednej osobie jest podwójną mamą, żoną, gospodynią domową, córką, przyjaciółką, a co najważniejsze po prostu kobietą.
  • Utworzono: 2013-06-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Skończyłem 3 latka

    Pamiętniczku,
    wreszcie mam upragnione 3 latka. Nie mogłem się ich doczekać. W tym roku dużo się działo, ale informowałem Cię o tym na bieżąco. Jutro czeka mnie impreza urodzinowa. Będzie Babcia, Ciocia i ukochani Kuzyni. No i będą prezenty....
    Kończę, bo Mamusia prosi mnie o pomoc
  • Utworzono: 2013-05-31

    180 stopni

     Długo się wahałam, ale w końcu powiedziałam dość. Trzeba zmienić swoje życie i zacząć myśleć o tym, co nastąpi, a nie o tym co było. Postawiłam grubą kreskę.

    Dzięki Ebobaskowi zmieniam swoje życie. Akcja z prawnikiem dużo mnie kosztowała nerwów, nieprzespanych nocy i zastanawiania się czy aby na pewno dobrze robię. Ale przemiły pan, który ze mną konwersował zaświecił mi lampkę w tunelu. Wiem, że jest o co walczyć. Wiem, że mam dla kogo walczyć. I zrobię wszystko by zatrzeć swoją przeszłość i już nigdy do niej nie wracać.

    Ebobasku, dziękuję Ci za taką akcję

     

  • Utworzono: 2013-05-27

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nieubłagany czas

     Dzieci śpią, a mnie jakaś zaduma wzięła.
    Niedawno na ostatnich nogach niecierpliwie czekałam na moje Maleństwa, a teraz? Nikoś zaraz skończy 3 latka, a Lenka 2. Kiedy ten czas zleciał?
    Pamiętam doskonale chwile, kiedy pierwszy raz chwyciłam swojego Synka, a ten jak zaczął krzyczeć tak krzyczał dopóki nie wyszliśmy ze szpitala, a jedyną chwilą ciszy było przystawienie do piersi, z której nic nie leciało i zaraz zaczynał się koncert.
    Pamiętam spokojne chwile z Lenusią, która nawet głodna nie wydawała z siebie okrzyków tylko cichutko mruczała, a jak wyszliśmy ze szpitala zaczęła krzyczeć i krzyczy do dnia dzisiejszego.
    Pamiętam strach przed pierwszą zmianą pieluchy, przed przystawieniem do piersi, zrobieniem pierwszej mieszanki.
    Pamiętam nocne pobudki, które na prawdę jeszcze się nie skończyły.
    Jak te czasy szybko minęły.
    A teraz?
    Nikoś chodzi spać sam, sam załatwia się na nocniczku, sam je. Zaraz idzie do przedszkola!!
    Lenka zasypia sama, pieluch już nie potrzebuje, z jedzeniem już od dłuższego czasu nie ma problemu, bo pięknie operuje sztućcami.
    Czas leci, minuta za minutą, sekunda za sekundą, ale wspomnienia zostają i zostaną do końca moich dni, a może nawet o jeden dzień dłużej

  • Utworzono: 2013-05-27

    Piłeczka z ebobaska

    Dzisiaj dotarła do nas tak długo oczekiwana przesyłka z Ebobaska. Do końca nikt nie wiedział co dostaniemy, a zresztą nie informowałam wcześniej Maluszków, bo codziennie wypatrywaliby listonosza, a tak była niespodzianka.
    Już listonosz zauważył, że przesyłka liczy. Dzieci usłyszawszy gadanie nie mogły doczekać się otworzenia kartonika. Lenka dopingowała nas z boku krzycząć "Mama azu, mama azuuuu" (tłum. Mama gazu - pośpiesz się). Ciekawość była niesamowicie silna tylko nie wiem u kogo bardziej, u mnie czy u dzieci.
    Przepychały się tylko dlatego, by zobaczyć co jest w tym czarodziejskim kartoniku. Nagle dojrzały piłkę - gadającą piłkę. Zaczęły piszczeć i skakać z radości. Ebobasek chyba wiedział, że moje Potworki uwielbiają piłki. Zaczęły sobie wyrywać ją z rączki, uderzać najpierw rączką, a później o podłogę. Każda cyferka wypowiedziana przez piłkę cieszyła ich jeszcze bardziej.
    Już dawno nie widziałam, by tak się cieszyły z jakiejś zabawki i mimo, że minęło już sporo czasu od jej dostarczenia ciągle jest w użyciu jak nie przez jedno to przez drugie dziecko.

    Musimy jeszcze wypróbować dołączoną płytę, ale na nią przyjdzie pora troszkę później, bo na razie zbyt dużo atrakcje zamiezanie zrobiła piłeczka

     

  • Utworzono: 2013-05-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mój mały dżentelmen

     Dzisiejszy dzień rozpoczął się w taki sposób.

    "Mamo, mamo, choć tu szybko, proszę cię" - niewyspana, potargana, bo moje włosy jeszcze grzebienia nie zdążyły zobaczyć z popuchniętymi oczami biegnę do pokoju synka odbijając się a to od jednej a to od drugiej ściany z myślą, ze coś się stało, bo nigdy wcześniej tak mnie nie wołał. W końcu dojrzałam drzwi i wtargnęłam jak tajfun sprawdzając w pośpiechu jego czółko.

    "Mamusiu, proszę zostaw mnie i posłuchaj".

    O matko - pomyślałam - co się stało?

    Na to mój synek już dawno przebudzony, bo skory do zabawy rzekł: "miałem ci to wczoraj powiedzieć, ale nie zdążyłem, bo poszłaś spać. Tak się zastanawiałem i zastanawiałem i myślałem i myślałem co ci powiedzieć i powiem ci mamusiu, że ślicznie dziś wyglądasz i masz przepiękną buzię"

    Na te słowa z moich oczu polały się łzy szczęścia. Niby nic a tak uraczy serce matki.

  • Utworzono: 2013-05-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Nowe pomiary dziecka.

    W dzień chodzę bez pieluszek.
    Nauczyłam się mówić nowe słowa.
    Zrezygnowałam z cycusia.
    Uczę się jeździć na rowerku
  • Utworzono: 2013-05-11

    Nikoś: Całkowicie zrezygnowałem z pieluch

    Pamiętniczku,
    już kiedyś Ci pisałem, że w dzień wołam siusiu i kupkę, później, że wstawałem w suchych pieluszkach, a niedawno, że wstałem w nocy zrobić siusiu. Teraz to mam dopiero dla Ciebie newsa. Śpię bez pieluszki i budzę się w nocy jak mi się chce siusiu! Nawet nie wiesz jak mi jest wygodnie. Nic nie ciśnie, nic nie obciera, mam sucho i przyjemnie. A Mamusia i Tatuś są bardzo ze mnie dumni i powiedzieli, że jestem już dużym chłopcem.
    Mam nadzieję, że Ty Pamiętniczku, też będziesz ze mnie dumny...
  • Utworzono: 2013-05-08

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Dostałem się do przedszkola

    Pamiętniczku,
    Mamusia dzisiaj od rana gdzieś dzwoniła i pytała się o mnie. Później oznajmiła mi, że po wakacjach będę chodził do przedszkola i ja się bardzo ucieszyłem. Lubię tam chodzić. Mam swoich przyjaciół - Piotrusia i Malwinkę i na pewno poznam jeszcze wiele dzieci. Teraz tylko nie mogę się doczekać tego czasu po wakacjach, ale Mamusia na pewno da z siebie wszystko i czas bardzo szybko mi zleci.
    Nie wiem dlaczego w rozmowie z Tatą była taka smutna. Mówiła coś o tym, że będzie płakać i tęsknić. Mamusiu, przecież wiesz, że ja Ciebie nie opuszczę i jakakolwiek zabawa z dziećmi nie zastąpi mi zabaw z Tobą.
  • Utworzono: 2013-05-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Nowe pomiary dziecka.

    Całkowicie pożegnałem pieluszki, stałem się dużym chłopcem, który chętnie pomaga Mamusi w pracach domowych. Nauczyłem się nowych kolorów, rozpoznaję niektóre cyferki i nauczyłem się rozróżniać literki.
  • Utworzono: 2013-05-07

    Wiosenne sprawozdanie

     Wiosno, kocham Cię, ale czasu coraz mniej na "głupoty" - jakby powiedział mój ukochany.

    Dzieci przeszczęśliwe, bo mama nie ciągnie ich do domu, mama szczęśliwa, że słoneczko zmienia kolor skóry, a i tatuś szczęśliwy, bo cała reszta szczęśliwa. Żyć nie umierać... :)

     

    Nie tylko to wprawia mnie w taki cudowny nastrój. Nikoś zakończył pieluszkowanie. Wreszcie się udało. Jestem tak dumna ze swojego synka. W nocy śpi w majteczkach, w razie potrzeby wstaje i idzie się załatwić. W dzień nawet podczas zabawy zawoła, a jak nie zaregujemy sam maszeruje do łazienki. Teraz tylko czekamy na Lenkę :)

     

    Niedawno przyszedł na świat, pierwsze co zrobił okupkał lekarza, później notorycznie wrzeszczał, a teraz?? Gdzie to moje małe dziecko??? Z jednej strony czuję ulgę a z drugiej ogromny smutek. Czyżbym była samolubna i egoistyczna? Nikoś już przestał mnie potrzebować. Trzeba się do tego przyzwyczić, ale jak? Nie potrzebuje już przytulania, głaskania, sam się bawi, a mama spogląda z boku. Przecież o to mi chodziło, więc czego ja chcę? Chyba to mnie bardziej potrzeba tych czułości niż moim dzieciom. Pora wydorośleć.

     

    Na dodatek widząc kobietę w ciąży ogarnia mnie ogromna zazdrość. Wiem, że brzuszek już mi nie urośnie i nie poczuję łaskotania, a później kopania maleństwa. Ech.... 

    Sama siebie już nie rozumiem... 


Szczęśliwa i spełniona mama i żona, kobieta o wielu zainteresowaniach, uwielbiająca ludzi..
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj