rss wpisy: 198 komentarze: 117

W obliczu miłości

Czyli o 28-latce, która w jednej osobie jest podwójną mamą, żoną, gospodynią domową, córką, przyjaciółką, a co najważniejsze po prostu kobietą.
  • Utworzono: 2013-06-24

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Morze?? Jezioro?? Mamusiu, co to??

     Czy pamiętacie swój pierwszy raz poza domem? W całkiem innym miejscu, w całkiem innym łóżeczku i z całkiem innym otoczeniem?

    Moje Szkraby na pewno zapamiętają te 3 dni jeszcze na długo, choć nie był Ich to pierwszy wyjazd.

    Weekend spędziliśmy w pięknych sceneriach nad sztucznym rozlewiskiem w Jeziorsku. Piękno tego miejsca nie pozwalałomoich Potworkom zasnąć. Ciągle siedziałyby na dworze mocząc nózki w jakże ciepłej wodzie - zresztą nie tylko nóżki... :)) 

    Nikoś już od kilku dni ciągle pytał się kiedy pojedzie nad morze. A morzem można je nazwać, bo fale na prawdę były ogromne. Do tego rejs statkiem i spanie w plenerze. Bajka...

    Dzieci nie było, Dzieci bawiły się same, Dzieci mamy nie potrzebowały i najchętniej całe 36h by nie spały..

    A ja? A ja odpoczęłam, naładowałam akumlatory i teraz czekam na kolejny wyjazd, by po raz kolejny ujrzeć nie tylko na buzi, ale i w oczkach błyszczące iskierki, które z minuty na minutę świeciły jeszcze mocniej

     

     

     

  • Utworzono: 2013-06-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Wyprawa do zoo

    Przepraszam, dokąd my jedziemy? Dlaczego ja mam tu siedzieć w tych sznurkach? Ja chcę pobiegać! Tatuś mnie troszkę zabawiał, ale nie ma to jak Mama. No ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, nieprawdaż?
    Atko się zatrzymało. Wysiadamy, hura! Jesteśmy w domku!! O nie, to nie domek. To jakieś dziwne miejsce, w którym jest mnóstwo ludzi i jakichś zwierzątek. O, Mamusiu, krówka. O Mamusiu, konik i foczka. Zobacz!!!
    Mamusiu, jestem zmęczona, chcę spać.No dobrze, przytulę się do Ciebie i zasnę. Ale daj mi jeszcze frytkę, dobrze?

    KOMENTARZ MAMY:
    Lenka początkowo była bardzo przejęta zwierzątkami. Ciekała a to w jedną a to w drugą stronę ciuchci oglądając krówki, koniki, foczki i wielbłądy. Jak to u Lenki naszej jest w końcu się Jej to znudziło. Zabawiliśmy Ją tylko frytkami i wróciliśmy do auta. Nie zdążyliśmy za daleko odjechać, a Lenka ululała się frytką.
  • Utworzono: 2013-06-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Zoo

    Kochany Pamiętniczku,
    chciałem Ci powiedzieć, że wracając od tego morza Mamusia zawiozła nas do zoo. Widziałem mnóstwo zwierzątek - kangury, białego tygrysa, lwa, fokę, małpki, wielbłąda i wiele innych. Byłem strasznie zmęczony, więc oglądaliśmy zwierzątka z ciuchci, ale pan, który ją prowadził pięknie o nich opowiadał. Biegałem a to na prawą, a to na lewą stronę w ich poszukiwaniu.
    Później zjadłem obiadek i jechaliśmy do domku. Nie bardzo pamiętam drogę powrotną, bo już kilka metrów od zoo spałem.
    A Ty, Pamiętniczku, widziałeś zwierzątka?
  • Utworzono: 2013-06-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Wyjazd nad "morze"

    Wcześnie rano zostałam obudzona przez Mamusię. Nie bardzo mnie się to podobało, więc jak zwykle pokazałam na co mnie stać. Mamusia jednak nie zważała na moje krzyki, ubrała mnie bez słowa i zniosła do samochodu, który był już cały zapakowany jakimiś torbami. Ciekawe co tam jest? Ale Mamusiu, dokąd jedziemy? Hmmm Mamusiu, oczka mi się kleją. No dobrze, porozmawiamy później, idę spać.
    Halo?! A gdzie ja jestem? Co to za miejsce? O, jest plac zabaw. A to co? To chyba morze?! Cesc, odpowiedziałam jakiejś dziewczynce, ale nie bardzo mam ochotę się teraz z Tobą bawić, bo nie wiem co się dzieje.
    Mamusiu, już wyjeżdżamy? Dlaczego?? Przecież tu jest tak fajnie. A dlaczego nie siedzisz ze mną z tyłu? Dlaczego jest tu Tatuś? Mama nie titit, mama tu, tata titit - wykrzyczałam, ale jakoś nie robiło to na nich wrażenia. Niech no ja się tylko nauczę mówić!!
  • Utworzono: 2013-06-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Wyjazd nad jezioro

    Pamiętniczku,
    przepraszam, że troszkę Cię zaniedbywałem, ale odkąd skończyłem 3 latka wiele się dzieje. Po pierwsze jestem już starszy i szykuję się do przedszkola, po drugie zaczęły się wakacje i doskonale wiesz, że trudno znaleźć czas wolny, a po trzecie na dworze jest ciepło i należę do tych dzieci, które całe dnie spędzają na dworze. No, ale już się pojawiłem. Niby miałem się zdrzemnąć, ale oczka mam ciągle wypoczęte i nie chcą się zamknąć. Korzystając z okazji chciałem podzielić się z Tobą moimi doświadczeniami.

    Nie mogłem doczekać się tego wyjazdu nad "morze". Spakowałem swoje zabawki do piasku, kilka autek i strzelacza i ruszyłem z rodzicami w daleką podróż. Pamiętniczku, mówię Ci jak tam było pięknie. Było takie morze, w którym się kąpałem i płynąłem statkiem, ale w tajemnicy Ci powiem, że nie wiem co się na tym statku działo, bo zasnąłem, ale obiecaj mi, że tego nikomu nie powiesz, bo wiesz - stracę reputację.
    Bawiłem się z dziećmi, jeździłem na rowerku, oglądałem z Mamusią statki, bo Tatuś odpoczywał. Gdyby nie te komary, które mnie tak mocno pogryzły, było by super.
    Nie chciałem stamtąd wyjeżdżać, ale trzeba było, bo Tatuś musiał pracować.

    Muszę Cię kiedyś tam zabrać, Pamiętniczku...
  • Utworzono: 2013-06-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Nowe pomiary dziecka.

    Nauczyłam się jeździć na rowerku.
  • Utworzono: 2013-06-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Mam już 2 latka

    Nie zdążyłam jeszcze dobrze otworzyć oczu a tu Mamusia śpiewa mi jakąś dziwną piosenkę coś o latkach, mniejsza o to, ładna była i poprosiłam o powtórkę. Uściskała mnie - czyżby gdzieś się wybierała??!! - coś mi szepnęła do uszka i wręczyła prezent. A no tak, przecież to dzisiaj!! Mam urodzinki!!!! Oj działo się działo w tym roku. Uczyłam się wiele ciekawych rzeczy, męczyłam Brata, dręczyłam kota, ale ogólnie byłam bardzo grzeczna.
  • Utworzono: 2013-06-10

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Nowe pomiary dziecka.

    Mam 3 latka. Jestem szczęśliwym chłopcem, który już dużo potrafi.
    W tym roku dużo się działo: zrezygnowałem z pieluch, nauczyłem się jeździć na rowerze, mówić wierszyki i śpiewać różne piosenki.
  • Utworzono: 2013-06-10

    Perypetie młodej Mamy

    Karmienie piersią było dla mnie bardzo ważne. Marzyłam już o tym w pierwszej ciąży, ale gdy Nikoś się urodził z piersi leciała woda, a z czasem powietrze. Zaprzestałam karmić po całych 6 tygodniach jeśli to wogóle karmieniem można nazwać. Wiele osób mówiło mi, że zbyt szybko się poddałam, że źle zrobiłam podając dziecku butelkę. A co miałam zrobić wg nich? Zagłodzić własne dziecko?
    Może dlatego tak bardzo przejmowałam się tym, gdy urodziłam Lenę. Bałam się, że poraz kolejny organizm mnie zawiedzie i w piersiach będzie tylko powietrze. A tu miła niespodzianka.
    Mimo kilkakrotnych nocnych pobudek karmiłam wmawiając sobie, że teraz robię dla swojego dziecka wszystko co najlepsze. Karmiłam 8, 10, 15, 20, 23 miesiące, co miesiąc mówiąc, ze zakończę w następnym miesiącu.
    Nie ukrywam, było to dla mnie wygodne wystawić pierś i nakarmić dziecko. Gdziekolwiek bym nie była mleko zawsze było na wyciągnięcie ręki, zdrowe i w odpowiedniej temperaturze.
    Obiecywałam zakończenie karmienia. No cóż, za każdym razem obietnica była złamana.
    Teraz, gdy zaraz Lela skończy 2 lata już wiem, że tak naprawdę było to dla mnie zatrzymaniem wyobrażenia, że moja Córka jest taka maleńka i bezbronna, że bez mojego cyca nie da sobie rady. Ciągle widziałam w niej niemowlaka i nie dopuszczałam myśli, że Lenka rośnie i staje się coraz starsza. Wiem, że taka przygoda już raczej się nie przydarzy i z dnia na dzień odsuwałam myśli, czy aby nie zakończyć.
    To przede wszystkim matka musi dorosnąć do takiej sytuacji, nie dziecko i pokazał to mój przykład.
    Lenusia bez problemu przyjęła decyzję mamy. W pierwszą noc troszkę popłakała, budząc się co 30 minut i domagając karmienia. W kolejną nie obudziła się już wcale, ale dała mały popis przy zasypianiu, które trwało 35 minut. A następna noc była już bajką nie tylko dla mni, ale i dla niej. Zasypianie odbyło się błyskawicznie, bo już po 10 minutach Lenusia słodko chrapała, w nocy się nie wierciła, a o godzinie 8 obudziła się z pięknym uśmiechem na twarzy.
    Skończył się problem z jedzeniem, skończyło się nocne wstawanie.
    Moja decyzja jednak była słuszna.

    A ja od dzisiaj biorę tabletki na zahamowanie laktacji. Zobaczymy co z tego będzie....

     

  • Utworzono: 2013-06-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Bilans trzylatka - zapalenie nosa

    Masa ciała 15,5kg centyl 50-75
    wzrost 97cm centyl 50

Szczęśliwa i spełniona mama i żona, kobieta o wielu zainteresowaniach, uwielbiająca ludzi..
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj