rss wpisy: 198 komentarze: 117

W obliczu miłości

Czyli o 28-latce, która w jednej osobie jest podwójną mamą, żoną, gospodynią domową, córką, przyjaciółką, a co najważniejsze po prostu kobietą.
  • Utworzono: 2013-10-22

    Pierwszy dzień tetów

    Podczas wieczornej kąpieli postanowiliśmy wykorzystać daną nam możliwość i przetestować kosmetyki. W planach było wykorzystanie dotychczasowych płynów, ale ciekawość nasza wzięła górę nad rozsądkiem i już tego samegodnia szampon i pianka zostały użyte.

     

    Wrażenia??

     

    Szampon pięknie pachnie, konsystencja wg mnie jest troszkę zbyt luźna. Trzeba na prawdę uważać, by nie wylać od razu całej tubki. Osobiście wolałabym szampon z dozownikiem, ale i taki wykorzystamy. Wystarczy odrobina by umyć włoski naszej małej księżniczki. Włosy się nieelektryzują, są niesamowicie miękkie w dotyku, łatwe w rozczesaniu.

    Pianka do ciała początkowo nie zrobiła na nas większego wrażenia. Słabo się pieni, potrzebne były nam 3 aplikacje aby dobrze umyć dzieci. Natomiast ciało po niej jest bardzo elastyczne, miękkie, przyjemne w dotyku. Nie potrzebne jest dodatkowe nawilżanie. Zauważyłam u swoich Szkrabów, że minął okres drapania się po kąpieli. Może za wcześnie o tym mówię, może to tylko zbieg okoliczności, ale już coś pozytywnego zauważyłam.

    Oby dalsze testowanie przynosiło tak miłe zaskoczenia....

     

     

     

     

     

     

     

     

  • Utworzono: 2013-10-21

    Zaczynamy testowanie

    Kosmetyki wreszcie dotarły, choć musiałam się długo na nie naczekać.

    W paczce był szampon i pianka do mycia ciała. Zaskoczona? Hmm nie wiem. Zmagamy się z troszkę innym problemem i boję się, że nic nie zdziała. Ale kto wie, może pomoże na coś innego?

     

    (...)

     

     

     

     

  • Utworzono: 2013-10-15

    3bit czyli ciasto dla leniuchów

    Odkąd dzieci poszły do przedszkola sama nie wiem co ze sobą zrobić. Najpierw całe 5 godzin wałęsałam się po domu, później zabrałam się za sprzątanie, a gdy w końcu z moich podłóg można było jeść stwierdziłam, że trzeba zająć się czymś innym.

    I tak, pani Kasia, gospodyni za 5 groszy, zabrała się za pieczenie. Zawsze miałam do tego lewe ręce, ale teraz mam na to czas i podwójne chęci i nie ukrywam zaczyna mi to wychodzić. Jednak coś w tym jest, że trening czyni mistrza.

    Na początek wzięłam pod lupę coś co nie ma prawa się nie udać. 

    Dostałam przepis od swojej Chrzestnej i na prawdę jest przepyszny, a co najważniejsze NIE WYMAGA PIECZENIA ;)

    Potrzebne składniki:

    *6 małych opakowań petitków lub 1-2 duże

    * masa krówkowa 500 ml

    * masa karpatkowa ( 1 budyń śmietankowy i 1,5 szklanki mleka, ½ szklanki cukru, 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej i 1 płaska łyżka mąki pszennej ) - dla leni można kupić w sklepie gotową masę;)

    * 1 margaryna lub masło

    * ½ litra śmietany kremówki 36 %

    * 2 opakowania śmietan fixu

    * gorzka czekolada

    I zabieramy się za robienie:

    Prostokątną blachę wykładamy folią aluminiową. Na dnie układamy jedną warstwę herbatników, na ciasteczkach rozsmarowujemy masę krówkową. Na masie układamy drugą warstwę herbatników.

    Przygotowujemy masę karpatkową: proszek budyniowy mieszamy z mąkami i mieszamy z około 0,5 szklanki zimnego mleka. ZGotujemy resztę mleka i jak będzie się już prawie gotować dodajemy cukier. Następnie wlawamy rozmieszany proszek budyniowy i gotujemy mieszając. Masa musi przestygnąć, by nadawała się do użytku. Ucieramy margarynę/masło i dodajemy po 1 łyżce budyniu cały czas ucierając. Gotową masę karpatkową wykładamy na herbatniki. Przykrywamy kolejną warstwą ciasteczek. Ubijamy śmietanę a pod koniec ubijania dodajemy śmietan fixy (nie dodajemy cukru). Ubitą śmietanę wykładamy na ostatnią warstwę herbatników. Posypujemy utartą gorzką czekoladą. Schłodzamy.

     

    Już jako doświadczona "kucharka" wiem, że warto zacząć od masy karpatkowej. Będzie ona sobie schładzała, a my będziemy mieć czas na zabawę z dziećmi :)


    Efekt? Rewelacyjny. Przepyszne ciastko, które w błyskawicznym tempie znikało z talerza. A Lenka widząc co się dzieje zabarała kilka kawałków i schowała pod poduszkę, żeby było na później :)



     

     

     

     

     

     

     

     

     

  • Utworzono: 2013-10-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Nowe pomiary dziecka.

  • Utworzono: 2013-10-09

    Udało się :)

    Hura :) Udało nam się zostać testerami produktów Atoperal Baby!!!!

    Może wreszcie skończą nam się problemy ze skórą pupci u Lenulki, a gtwarzy u Nikosia.

    Już nie mogę się doczekać paczki od ebobaska.

     

     

     

     

  • Utworzono: 2013-10-07

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nikoś: Nowe pomiary dziecka.

  • Utworzono: 2013-10-01

    Pierwszy dzień w przedszkolu Lenusi

     To juz dzis. Moja Lenka idzie do przedszkola.

    Początek imponujący. Jak zwykle zresztą Lenka poszła odprowadzić Nikosia, ale chyba nie zdawała sobie sprawy, że tam zostanie (mimo moich wcześniejszych tłumaczeń). Po jakichś 20 minutach zaczęła delikatnie płakać - jak to pani nazwała chlipać - i wołać Mamę. Nikoś dzielnie stał przy Siostrze tłumacząc, że Mama wróci. Ja, pełna obaw, siedziałam w szatni ponad godzinę, schowana by czasem mnie gdzieś nie dojrzała i dopiero po śniadaniu i zapewnieniu, że wszystko jest już dobrze i mogę jechać spokojnie wróciłam do domu. Jednak moje nerwy nie dawały mi na niczym się skupić. Siedziałam i ciągle myślałam czy wszystko jest w porządku.

    Nie wiem dla kogo ten dzień był bardziej stresujący - dla Lenki, która znalazła się w obcym miejscu z Braciszkiem, - czy dla mnie wiedzącej, że moje dziecko płacze za ścianą, a ja nie mogę nic zrobić.

    Oby jutrzejszy dzień był łatwiejszy dla nas obu.

  • Utworzono: 2013-10-01

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Poszłam do przedszkola

    To już dziś! Idę do przedszkola! Mamusia mi mówiła, że zaprowadzi mnie z Nikosiem, a później odbierze. Bardzo się cieszyłam i nie mogłam się już doczekać tego dnia. Nawet w nocy się budziłam pytając "juś?". Wcześniej to ja odprowadzałam Nikosia do klasy i wracałam z panią, a dzisiaj i ja tam weszłam. No super fajnie, ale gdzie jest Mama? Ja chcę do Mamy, proszę. Jest mi bardzo przykro, ale nie będę płakać tylko sobie pochlipię. Chlip, chlip, Mamusiu. Dlaczego było mi smutno? Już nie pamiętam. Pani zajęła mnie lepieniem ludzików z plasteliny. Siedziałam z Nikosiem, Małgosią i jakimś chłopcem, którego imienia nie pamiętam, a już na pewno nie potrafiłabym wymówić. Po śniadanko pani zabrała nas do szatni, kazała się ubierać i poszliśmy na plac zabaw. Oj, tam bawiłam się świetnie. Chłopcy mnie gonili, wspinali się ze mną po ściance, a ta druga pani ciągle za mną chodziła. Halo, halo, to, ze jestem najmłodsza nie znaczy, ze jestem gapowata. Nie jeden chłopiec z grupy nie ma ze mną szans, chcecie się przekonać?? W klasie pani wyciągnęła farby i poprosiła żebyśmy pomalowali jabłuszko. Hura!!!! Ja uwielbiam malować farbami. Skończyłam pierwsza i nawet zapomniałam na chwilę o Mamusi. Zbliżał się obiadek i zapytałam się pani, czy Mamusia po mnie przyjdzie, a pani obiecała, że zaraz na pewno po mnie przyjedzie. Poszliśmy na obiadek, a tam za drzwiami siedzi Mamusia i czeka na mnie i Nikosia. Ale się ucieszyłam. Krzyczałam "Mamuś", skakałam i klaskałam w rączki. Szybko zjadłam obiadek i razem z moim Braciszkiem pomaszerowaliśmy do Mamusi, która się bardzo za nami stęskniła. Jutro też tam wrócę. Na pewno. Obiecuję.
  • Utworzono: 2013-09-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Nowe pomiary dziecka.

    Zaczynam gadać
  • Utworzono: 2013-09-09

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Lenusia: Nowe pomiary dziecka.

    Stałam się przez połowę dnia jedynaczką, bo Nikoś siedzi w przedszkolu. Już wogóle nie noszę pieluszek, zaczęłam liczyć do 5, pojawiają się nowe słowa.

Szczęśliwa i spełniona mama i żona, kobieta o wielu zainteresowaniach, uwielbiająca ludzi..
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj