Tak więc niczego ciekawego się nie dowiedziałam, miałam nadzieję że coś się ruszyło a tu dupa szyjka dłuuuga rozwarcie na pół opuszka;/ gina powiedziała że prawdopodobnie przenoszę i jak nic się nie ruszy to 1 listopada mam się zgłosić do szpitala i będą wywoływać poród... A ja jak durna miałam nadzieję że urodzę wcześniej, ledwo co żyję całe podbrzusze i biodra non stop mnie bolą, z łóżka ledwo się podnoszę a ostatnie noce nie mogę się nawet położyć na plecach bo aż mi boki rozrywa;( no ale trudno nic innego mi nie zostało jak dalej czekać na ten wielki dzień kiedy niunio postanowi wyjść do swoich rodziców... Dziś mam ktg, zobaczymy co pokaże... A póki co zostało nam 14 dni;)

Chciałabym już urodzić, to wszystko mnie już wykańcza. Z dnia na dzień jest coraz ciężej, podbrzusze boli bardziej niż zwykle, kręgosłup siada, a mały szaleje, wypina się i cuduje w tym brzuchu jak tylko może. Wróciła do mnie dawno nie odczuwalna zgaga, oraz mdłości. Od wczoraj boli mnie brzuch jak na okres, a od kilku tygodni powoli odpadał mi czop, natomiast dziś w nocy odpadł mi spory kawałek, mam nadzieję że w końcu coś się ruszy;)

Wszyscy już czekamy na Ciebie syneczku;*
 

Wczoraj byłam na usg mój synuś w ciągu 6 tygodni przytył 1800g ;O byłam w szoku, aktualnie waży 3215g jak będzie dalej tak szybko przybierać na wadze to urodzi się z wagą ponad 4 kilo;O mój mały pulpecik xD oczywiście zostało potwierdzone że będzie synek pięknie się rozłożył i pokazał wyraźnie co tam ma między nóżkami;)

A póki co wyprawka jest już cała w komplecie;) dziś dokupiliśmy ostatnie rzeczy i przywieźliśmy wózek, jestem z niego meeega zadowolona;) (jutro wstawię fotki).

A do porodu zostało nam 19 dni już się nie możemy doczekać naszego skarba;)

został nam równo miesiąc do terminu porodu;) już niedługo Cię zobaczymy;***

Po tak długim czasie stało się to costać się musiało, a mianowicie wyszło mi kilka rozstępów na brzuchu. Nogi piersi i tyłek wcześniej dostały tą przyjemność. Ale o brzuch szczególnie dbałam, smarowałam dwa razy dziennie i wgl... A tu proszę nie posmarowałam go jedynie przez 2 dni i proszę mam za swoje;(

Wczoraj w końcu dostarczyli łóżeczko, od razu je złożyliśmy gdy mój wrócił z roboty. Jutro jedziemy po resztę wyprawki, nareszie będę spokojna, że mamy wszystko dla małego. Niestety na wózek będziemy musieli poczekać 2 tygodnie bo babka musi zamówić, niestety nie ma w sklepie takiego koloru jak chcemy. No cóż poczekamy;))

A ja czuję się coraz gorzej. W nocy budzi mnie tylko wizyta u wuja kibelka, ale też zgaga, skórcze nóg i ból kręgosłupa;(( Na szczęście poród coraz bliżej, jutro zaczynam 35 tydzień;) zostało jeszcze tylko 37dni do terminu;)

W zeszłym tygodniu popsuł się komp, a więc w poniedziałek zawiieźliśmy go do naprawy powiedzieli że będzie gotowy na środę. Wczoraj zajeżdżamy a tu koleś mówi że dopiero zaczyna go robić i do końca tygodnia powinien być zrobiony... ehhh... dziś przyjechałam do mamy i weszłam zobaczyć co i jak bo dawno mnie nie było...

Jakby tego było mało we wtorek miało przyjść łóżeczko, czekałam cały dzień nie ruszając się z domu żeby nie przegapić. Siedziałam dwa dnio czekając i kukając a tu dupa. Nie przywiźli;/ Zobaczymy może dziś dostarczą;))  

jutro mam wizytę, mam nadzieję że wszystko jest ok;) plus będziemy się  umawiać na kolejne usg, ciekawe ile teraz mój skarbek waży;)

Oczywiście dzisiejsza fotka w gratisie;D

Już w poniedzałek rozpoczęcie roku szkolnego, ale te wakacje szybko minęły;) na szczęście mam tylko w czwartki lekcje więc luzik, nie będzie za dużo zaległości jak urodzę xDD na wtorek jestem umówiona na wizytę z gin, dowiemy się co i jak;) a póki co zostało nam 54 dni do spotkania z synkiem;))