Avatar
(26.08.2012)
Wycieczka do Torunia...
dzisiaj udaliśmy się wszyscy na wycieczkę samochodową do Torunia... mama powiedziała, że mają tam pyszne pierniki... i że zobaczę Kopernika... ciekawe kto to, może jakiś czarodziej ze znanej bajki Disneya...

podróż trwałą krótko... a potem to już ztylko chodziliśmy... po rynku, obok rynku, przy rynku... nuda... a w dodatku ten Kopernik jak się okazało stał sobie wysoko na jakimś słupie i w ogóle nie chciał się do nas odezwać... gbur jakiś...

pierniki też żadna rewelacja... tylko wylizałam dżem ze środka... ale i tak kupiłam tacie paczkę pierników, bo on jest strasznym łasuchem... dam mu je jak wrócimy do domu... ciekawe co on robi... pewnie tylko pracuje i tęsni za nami... ja za nim to strasznie...

jedynym ciekawym miejscem w Toruniu okazał się zamek krzyżacki, a raczej jego pozostałości... fajne mury do zabawy w chowanego... Krzyś i ja mielibyśmy radochę, ale babcia i ciocia nie chciały nas puścić... pokazałam cioci na mapie zamku, gdzie byłaby najlepsza kryjówka...

pojutrze wracamy do domu... cieszę się... tęsknię za swoimi zabawkami i za tatą... mam nadzieję, że on o nie dba... i śpiewa lalkom kołysanki na dobranoc jak ja...
Mamusia: Dotusia

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj