rss wpisy: 4 komentarze: 1

Powitanie

Witamy wszystkie mamusie i dzieciaczki. Bardzo podoba nam sie ta stronka i postaramy sie byc z wami na biezaco i opisywac co ciekawego sie u nas dzieje. Mamy nadzieje ze przyjmiecie nas do swojego grona. Pozdrawiamy wszystkich bardzo cieplutko
  • Utworzono: 2009-12-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Pa pa DYDO

    Dzis Maja skonczyla 3 latka- jeju jak szybko to zlecialo. Co za tym idzie zegnamy sie w koncu ze smoczkiem. Wlasnie ja polozylam na popoludniowa drzemke i powiem ze nie jest latwo. Placze ze chce dydo (tak nazywa smoczka). Mam nadzieje ze sie nie zlamie i ze jej go nie dam chociaz strasznie mi jej szkoda, ale kiedys musi nastapic ten moment. Staram sie podchodzic do tego spokojnie (bo jestem straszny raptus) prubujac zrozumiec co ona teraz czuje. Wlasnie placzem obudzila Ninke. Ide sie kolo nie polozyc moze sie uspokoi :)

  • Utworzono: 2009-12-08

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Bibo

    Maja jest maniaczka piwa (nie wiem dlaczego bo jeszcze nigdy nie probowala). Chcialabym sie podzielic 2 wg mnie smiesznymi sytuacjami z tym zwiazanymi.

    Pierwsza to jak ciocia Paula (moja przyjaciolka) zabrala Maje do sklepu zeby kupic jej cos slodkiego. Wchodza do sklepu i ciocia powiedziala jej zeby sobie cos wybrala a ona zaplaci. I Maja tak krazy wokol tych polek sklepowych iszuka jakiegos lakocia dla siebie. W pewnym momencie dojrzala lodowki z piwem i zaczela na caly sklep krzyczec:

    - Bibo, ciocia bibo, ja ciem bibo osie (czyli prosze)

    Paula zrobila sie cala czerwona wybrala batonika dla Mai i jak najszybciej wyszly ze sklepu.

     

    Druga to jak poszlysmy na zakupy. Ja wybieralam to co zamierzalam kupic a Maja sie przygladala. W pewnym momencie dojrzala puszki ze zwyklymi napojami (nie bede podawac nazw bo nie zamierzam ich reklamowac) i tez zaczela krzyczec:

    - Bibo, mama ciocia cie bibo.

    Wszyscy od razu na nia pozniej na mnie sie popatrzyli i zaczeli sie smiac a ja myslalam ze spale sie ze wstydu

  • Utworzono: 2009-12-08

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mikolaj 2009

    Maja juz nie mogla sie doczekac  Mikolaja (chyba za wczesnie jej powiedzialam ze przyjdzie). Im blizej tego dnia tymbardziej pod tym katem marudzila. Nie pomagalo mowienie ze Mikolaj odwiedza tylko grzeczne dzieci bo wtedy mi odpowiadala:

    - Przeciez ja jestem grzeczna pytam tylko kiedy przyjdzie bo chce PO (teletubisia ktorego ma dostac pod choinke )

    W koncu sie doczekala. Mikolaje odwiedzali nas juz od piatku i dziewczynki dostaly mase slodyczy.

    6 grudnia poszlysmy na zabawe mikolajkowa do pewnego klubu w naszym miescie, ale jak szybko tam poszlysmy tak szybko wyszlysmy. Zero organizacji. Bylo duzo malych dzieci nawet takich co dopiero ucza sie tuptac i te starsze biegajac co chwila wywalaly te mlodsze. Dla mnie to jest nie do pojecia . Gdzie byli organizatorzy przeciez rodzice nie maja oczu wokol glowy. Powiem szczerze ze nawet Maja troszke na tym ucierpiala bo zostala przewrocona nawet nie zdazylam jej zlapac ale na szczescie nic sie nie stalo.

    2 lata temu bylam z Maja w tym samym miejscu i musze przyznac ze imprezka byla o 100 razy lepsza.

     

  • Utworzono: 2009-12-08

    Jak to sie zaczelo.

    Pozwolcie ze sie troszke cofne w czasie.


    O dziecku marzylam odkod skonczylam 16 lat ale wiedzialam ze to jeszcze za wczesnie bo szkola i wiek itd. Pozostalam przy marzeniach. Skonczylam Liceum Zawodowe pozniej poszlam na studium, w miedzyczasie poznalam mojego kochaniutkiego mezusia. Po 1,5 roku wzielismy slub (tylko cywilny bo na koscielny nie bylismy jeszcze do konca gotowi).


    Na drugim roku studium dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. Radosci bylo co nie miara a jeszcze wiecej jak mialam juz 100% pewnosci i moglam podzielic sie ta wiadomoscia z moim ukochanym. Jak sie okazalo nie bylo tak sielankowo jak to w filmach pokazuja. Czeste wymioty (do 6 m-ca ciazy) i klotnie z mezem. Wszyscy mi tlumaczyli ze to tylko hormony ale ja wiedzialam ze nie tylko- zmienilam sie i krzywdzilam meza wszczynajac ciagle klotnie. Wiedzialam o tym i bardzo mnie to bolalo ale nie potrafilam nad tym zapanowac. Po 9 m-cach ciazy doczekalismy sie naszej malej kruszynki.


    Mialam palnowana od poczatku cesarke ze wzgledu na wade wzroku. Pod koniec ciazy ugadalam sie z lekarzem na termin cc i w koncu nastal ten dzin. Mialam znieczulenie w kregoslup wiec wiedzialam co sie dzieje wokol. Nie bylo tak zle lekarze i pielegniarki zartowaly ciagle wiec bylo wesolo. I w koncu nastala chwila kiedy zobaczylam malenstwo tak dlugo wyczekiwane- dziewczynka- od poczatku ciazy miala byc Maja i jest Maja.


    Mialam nadzieje ze dziecko zblizy mnie i meza ale nie dalej zachowywalam sie jak w ciazy pomimo iz maz sie staral zeby bylo dobrze. Jak Maja miala 2 tyg trafilysmy do szpitala bo dostala goraczki. Poczatkowo mowili- zap pluc. Po 5 dniach puscili nas do domu twierdzac ze to byla zwykla infekcja wirusowa. Przez weekend mala miala straszne dusznosci. W poniedzialek poszlismy z nia do lekarza a lekarka stwierdzila ze to ostre zap pluc i wrocilysmy do szpitala. Pierwsze 3 dni byly bardzo ciezkie. Dziecko nie reagowalo na nic. Jadla po 10ml mleczka raz na kilka godzin, caly czas spala myslelismy juz o najgorszym i jak mielismy isc zalatwic malej chrzciny dziecko nagle nam ozylo. Jadla coraz wiecej zaczela sie usmiechac. Cala ta sytuacja ze szpitalem z powrotem zblizyla mnie i meza do siebie. Od tamtej pory szanujemy sie nawzajem.


    We wrzesniu 2006 roku w koncu wyprowadzilismy sie od mojej mamy i juz bylo tylko lepiej bo mama tez podburzala troszke nasz zwiazek. Mijaly beztroskie miesiace. Zaplanowalam sobie ze od pazdziernika 2008 roku pojde na studia ale pojawila sie pewna przeskoda.


    Od stycznia 2008 nie mialam okresu ale niw mialam oznak ciazy (po ur Mai mialam strasznie rozregulowany) wiec sie zbytnio nie przejelam. Luty dalej nie ma. W marcu juz zaczelam sie niepokoic wiec zrobiam sobie dwa testy ciazwe ktore oczywiscie wyszly negatywnie. Postanowilam pojsc do lekarza. Bylo to dokladni 31.03.2008 r. Wg bad ginekologicznego lekarz przypuszczal ciaze ale ze usg nic nie wykazalo wyslal mnie na bad beta hcg ktore tez nie wykazalo ciazy. Po dwoch tyg zaczelam miec objawy jak przy pierwszej ciazy wiec znowu poszlam do lekarza i lekarz tym razem potwirdzil ciaze co nie bylo mi na reke. Tym razem nie bylo juz radosci. Nie chcialam tak szybko drugiego dziecka. bylam wsciekla na meza i na to niewinne malenstwo pod moim sercem. Balam sie strasznie e nie poradze sobie z dwojka maluchow. Poczatki tradycyjnie byly cizkie. Z kazdym miesiacem ciazy oswajalam sie z ta wiescia i coraz bardziej zaczelam kochac nasze drugie dziecko.


    4.12.2008 roku przyszla na swiat nasza 2 coreczka Ninka. Zakochalismy sie w niej od pierwszego wejzenia. Po powrocie do domu bylismy najszczesliwasza rodzinka pod sloncem. Majunia bardzo ladnie przywitala swoja siostrzyczke na tym swiecie ale przygotowywalismy ja do tego faktu przez prawie cala ciaze. To ona po czesci wybrala imie dla siostrzyczki. Bardzo ja kocha i stara sie pomagac w miare swoich mozliwosci bo co moze 3 letnie dziecko.


    Poczatki byly ciezkie. Przyznam sie ze ciezko bylo mi poradzic sobie z 2 maluchow. Maja chiala przy wszystkim pomagac, btrac Nine na rece itp i ciezko bylo jej wytlumaczyc ze jest jeszcze na to za mala. Nie chcielismy jej zbytnio odsuwac zeby nie byla zazdrosna wiec czasem pozwalalismy jej wytrzec czysta juz pupcie Ninki chusteczka czy zapiac pampersa. Na spacerach to ona zawsze wozila wozek z Ninka.


    teraz jest super. Sa lepsze i gorsze dni ale to jak wszedzie. Dziewczynki sa ze soba bardzo zzyt i jak Maja np spi u babci to bardzo za soba tesknia. Nie potrafia jeszcze co prawda okreslic tej tesknoty ale ja to widze po ic zachowaniu. Nie wyobrazam sobi zeby teraz krtorejs z dzewczynek nam zabraklo. Bardzo je kochamy.


    To tyle na poczatek. Teraz postaram sie byc na biezaco pozdrawiam wszystkich serdecznie.

<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_prev.gif" class="img_paginator" alt="" />
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />

Wychouje moje szkraby
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj