Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Śmierć w rodzinie a dzieci. Czego nie wolno mówić? Jakich słów unikać?

Dziecku mówimy prawdę, ale rozważnie

O tym, jak pomóc dziecku pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby, przejść przez żałobę, rozmawiamy z Aleksandrą Wilkin-Day, psychologiem

Niezależnie od wieku dziecka, trzeba poinformować je o śmierci bliskiej osoby. Mówimy prawdę, że ktoś umarł a nie, np. że wyjechał.

Fot. iStockphoto

Niezależnie od wieku dziecka, trzeba poinformować je o śmierci bliskiej osoby. Mówimy prawdę, że ktoś umarł a nie, np. że wyjechał.

 

Czego na pewno nie można mówić dziecku, jakich zwrotów nie wolno używać?

 

Odradzam używania sformułowań, które mogą być trudne i bolesne, np. „musisz teraz być dzielny dla mamy”, „tylko ty jej zostałeś”, „mama ma już wystarczająco dużo zmartwień”, nie należy też mówić „wiem, co czujesz”, bo uczucia związane ze stratą mogą być bardzo różne, nie możemy zakładać, co dziecko czuje lub że odczuwa to samo, co my, niewskazane są także zwroty typu: „będzie dobrze”, „weź się w garść”, „nie płacz”.

Należy unikać jakichkolwiek wypowiedzi, które mogłyby wywołać lub wzmocnić w dziecku poczucie winy za śmierć bliskiej osoby, wspierać dziecko w wyrażaniu emocji i nie bać się okazywać własnych - pokazujemy w ten sposób, że my również przeżywamy stratę, że uczucia, które przeżywa dziecko, nie są złe, dziecinne czy nienormalne i nie trzeba się ich wstydzić.

Strona: 1 2 3 4 5
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: cendrusia, edyta250908.

Komentarze

  • martaleszno | 02-11-2014 09:58:58

    mój 5-latek już zadał mi pytanie jak długo będę żyć? i kto będzie żył dłużej, mama czy tata? Myślę, że zawsze trzeba mówić dziecku prawdę, ale trzeba dobrze ważyć słowa zeby dziecka nie przestraszyć i jednocześnie nie powiedzieć czegoś czego nie możemy obiecać
  • xmarysia | 06-11-2014 08:51:31

    Moja Martyna ma 3 lata (dokładnie 10.11 skończy). Pięć miesięcy temu zmarła moja ciocia - siostra mojej mamy. Byłyśmy z nią bardzo związane, Martyna bardzo często na sparzerze prowadziła mnie do niej wołając "Stasia!". 1 tydz. lub 2 tyg. przed śmiercią Martyna widziała ją ostatni raz. Po śmierci jakiś czas Martyna ciągle ją woła, albo idzie do pokoju swojego i wraca z krzykiem "Stasia, ooo taaa...

Poczytaj również

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj