Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Rytuał daje małemu dziecku poczucie bezpieczeństwa

Dzidziuś nie lubi chaosu

To była katastrofa. Kasia nie mogła usnąć, stale obracała się na boczek i płakała. Grzebała rączką przy balaskach łóżeczka, tam gdzie zwykle leżał jej ulubiony piesek. Bałam się, że coś jej dolega, sprawdzałam czoło czy nie ma przypadkiem gorączki. Na pewno nie miała, ale też nigdzie nie mogłam znaleźć jej ulubionego pieska.

Bezpiecznie jest zasypiać u boku ukochanego misia.

Fot. BE&W

Bezpiecznie jest zasypiać u boku ukochanego misia.

Nie mnie jednej to się zdarzyło. Mama Szymka, Ewa opowiada, że jej synek nie uśnie, kiedy nie ma obok niego ulubionego misia Wojtusia. Starsza córka Ewy, Julka która już chodzi od roku do szkoły, po kryjomu przemyca w tornistrze ukochanego pieska Kruczka. Ulubione zwierzątka dzieci kojarzą im się z celebracją przyjemnych chwil, codziennym rytuałem usypiania, czasem towarzyszą im przy jedzeniu. – Wojtuś Szymka też je zupkę - opowiada Ewa.

 

Zawsze ta sama płyta

Obydwoje od trzeciego miesiąca życia Szymka wieczorem słuchają razem już w łóżeczku Mozarta i Czajkowskiego. – Tak wyszło samo. Kiedyś kupiłam kompakt „The best of classic” i puściłam muzykę, układając dzieci do łóżeczek. Sama się uspokoiłam, a dzieci słuchały jak zaczarowane. Od tego momentu stale po kąpaniu i opowiadaniu bajek puszczam im tę samą płytę. To nasz stały super uspokajający rytuał wieczorny - opowiada Ewa.
Marta, mama Loli, opiera się na opinii Tracy Hogg, występującej w BBC w programie „Baby Whisperer”, autorki książek „Język niemowląt” i „Język dwulatka”, która twierdzi, że dziecko, które wie czego się może spodziewać w ciągu dnia, lepiej wieczorem zasypia. Marta pilnuje stałych godzin posiłków i kultywuje kolację razem z bajką. - To nie musi być telewizyjna dobranocka, ale nasza bajeczka np. „Miś Uszatek”, „Krecik”, czy „Strażak Sam”, które puszczam Loli na wideo. Oczywiście oglądam bajkę razem z córeczką, potem przebieram ją w piżamkę i leżymy sobie razem, i przytulamy się. Marta lubi wtedy mówić wiersze Czesława Miłosza albo recytuje z pamięci „Pana Tadeusza”. Lola przy tym zasypia.

 

Porządek dnia

Nie tylko rytuały wieczorne są ważne, ale i kolejność zdarzeń w ciągu dnia. Kasia bardzo lubiła zasiadać do posiłku w swoim krzesełku, na którego blacie zastawała ten sam kubek z kaczorkiem, w wanience podczas kąpieli pluskały się z nią trzy różnokolorowe kaczuchy i zając-przybłęda. Zabawy w wodzie, czy układanie do łóżeczka są zwykle przez pewien czas powtarzalne, ale też się zmieniają. Stare rytuały odpadają, a tworzą się nowe. Kiedy Kasia skończyła dwa latka nie chciała już tak szybko zasnąć. Janusz Korczak pisał, „że zmuszanie dzieci, by spały, gdy im spać się nie chce, jest przestępstwem, a tablica, która głosi, ile godzin snu dziecku potrzeba, jest absurdem.” Dlatego nie zmuszajmy malucha do spania na siłę, ale szukajmy dla niego wyciszających zajęć.
– Kiedy dziewczynki miały mniej niż dwa latka trzymałyśmy się stałych pór dnia – opowiada Zuza, mama Łucji i Oliwki. – Teraz, kiedy są starsze, to się nie sprawdza. Dziewczynki jedzą kolację, oglądają dobranockę, kapią się i czytamy przez 20 do 40 minut bajki. To im już jednak nie wystarcza. Muszę im opowiedzieć też swoją baję. Starsza Łucja nigdy nie lubiła się przytulać, kiedy była mała, teraz najchętniej spałaby ze mną całą noc – opowiada Zuzanna. Łucja śpi zawsze z tym samym misiem, ale Oliwka, która ma cztery latka, co wieczór przed snem wybiera sobie inną przytulankę – opowiada Zuza.

 

Poczucie bezpieczeństwa

Zmienia się wszystko wraz z rozwojem dziecka i okolicznościami. Liczba godzin snu też jest płynna. Ale charakterystyczny, indywidualny sposób zasypiania czy kąpania zawsze ma znaczenie.
- Sekwencja sytuacji powtarzających się wyprowadza dziecko z sytuacji przypadkowej i uspokaja, daje poczucie bezpieczeństwa. Regularna powtarzalność codziennych zabiegów wzmacnia w maluchu poczucie harmonii i ładu. Im więcej jest własnych zabaw, jedzenia we własnych ulubionych naczyńkach, przytulania i zasypiania w określonych warunkach i miejscu, tym więcej rodzi się w dziecku potrzeb do eksploracji świata zewnętrznego. Do odkrywania go – mówi psycholog rozwojowy. – Maluch wie, że po każdej wyprawie do piaskownicy może wrócić do bezpiecznej enklawy w domu, gdzie czeka na niego jego ukochany Uszatek.

Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • martaleszno | 03-02-2015 17:14:18

    Nawet jeśli z różnych względów nie mogę danego dnia wykąpać mojej córci, to przebieram ją i pielęgnuję w miejscu gdzie jest kąpana aby dać jej sygnał, że czas spać
  • Modzelka8 | 13-02-2015 16:47:50

    Rzeczywiście rytuał jest bardzo potrzebny. Przekonałam się o tym kiedy zabraliśmy synka na noc do moich rodziców. Potem przez kilka dni był marudny bo zaburzyliśmy dzienny rytuał. Potrzebował 3 dni żeby wrócić do "normalności". Dlatego codziennie kąpiemy i kładziemy spać Miśka o tej samej porze.
  • mikaa997 | 22-02-2015 20:07:07

    oj my też zawsze musimy "odchorować" każdy wyjazd. Dziecku zmienia się wtedy plan dnia i ma dużo wrażeń i też niestety w nocy to odreagowuje. Rytuały, stały plan dnia i stałe drzemki są u nas gwarancją spokoju dziecka.
  • Doris85 | 04-04-2015 18:11:58

    My sami mamy pewne nawyki związane z rytmem dnia i nie lubimy jak się je zakłócać. Rytuały są niezwykle ważne dla dziecka - pozwalają mu na spokojny rozwój i stabilizację rytmu dnia.

Poczytaj również

Polecamy

Jacuzzi jest niebezpieczne dla dzieci   to wspaniała wylęgarnia bakterii.

Sauna, jacuzzi i wody termalne nie dla malucha

Układ odpornościowy małego dziecka nie poradzi sobie z bakteriami, które mogą rozwijać się w basenach termalnych i jacuzzi.

czytaj

Jak łagodzić świąd ospy? Sposoby na swędzące krostki

Ospa wietrzna. Jak złagodzić uporczywy świąd ospy?

Ospa wietrzna to zakaźna choroba wirusowa, do niedawna uważana za typową chorobę wieku dziecięcego, którą „trzeba przejść”. Szczepionki przeciw ospie wietrznej są dostępne – ale są niestety płatne, dlatego większość dzieci ciągle musi się zmagać z chorobą...

czytaj

Po pojawieniu się stałych szóstek zaczynają się ruszać i wypadać mleczaki – najpierw te, które wyrosły jako pierwsze, a więc najczęściej dolne jedynki.

Sześciolatek u dentysty

Wraz z pojawieniem się dwóch szóstek (obojętne dolnych czy górnych) konieczna jest wizyta u dentysty. On zdecyduje, czy potrzebna jest konsultacja ortodontyczna.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj