tekst sponsorowany

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Płynne mleko modyfikowane

Jak Paryż dodał mi skrzydeł....

Witajcie!
Mam na imię Monika, mam 28 lat. Jestem mamą dwójki dzieci: dwuipółletniej Ani i rocznego Kubusia. Łączę obowiązki matki z pracą zawodową, od pewnego czasu – z powodzeniem. A wszystko dzięki Mamo, rosnę! i firmie Candia. Przełomem okazała się wycieczka do Paryża. Odkąd poznałam francuskie mamy i ich sposób na macierzyństwo, jest mi łatwiej.
Ty też możesz wygrać wyjazd do Paryża na www.mamorosne.pl . Zapraszam!

Zanim wyjechałam poznawać Paryż i paryskie mamy, musiałam przeorganizować swoje dotychczasowe życie. Gdyby nie to, pewnie nie zdecydowałabym się w ogóle na taki wyjazd. Pakowanie, lotnisko, odprawa, samolot, zwiedzanie, posiłki we francuskich restauracjach – i to wszystko z dwójką małych dzieci? Kiedyś powiedziałabym: innym razem, jak dzieci trochę podrosną… Teraz jednak nie straszne są mi dalsze wycieczki, podróże czy zwykłe zakupy. Odkąd poznałam płynne mleko modyfikowane Mamo, rosnę!, moje życie stało się łatwiejsze. Jestem lepiej zorganizowana, mam więcej czasu dla siebie i męża oraz na zabawy z dziećmi. Dlaczego? Bo nie tracę go na przygotowywanie mleka modyfikowanego z proszku. Przygotowywanie odpowiedniej, przegotowanej, wysokiej jakości wody, odmierzanie miarek mleka (tyle dla Ani, tyle dla Kuby…) – to wszystko zabierało w ciągu całego dnia bardzo dużo czasu. Korzystając z nowoczesnych rozwiązań, płynnie przeszliśmy na Mamo, rosnę! To wielka wygoda – móc po prostu odkręcić butelkę czy kartonik i podać dziecku gotowe do spożycia mleko modyfikowane.

Tak więc dotarłam do Paryża na zaproszenie mojej przyjaciółki Kasi. Kasia przedstawiła mnie swoim koleżankom. Nasze spotkania obfitowały w burzliwe dyskusje na temat macierzyństwa. Porównywałyśmy swoje życie, doświadczenia, wymieniałyśmy się radami. Kiedy powiedziałam im, że dopiero niedawno odkryłam płynne mleko modyfikowane, otwierały szeroko oczy ze zdumienia. We Francji mało kto stosuje jeszcze mleko modyfikowane w proszku! Króluje mleko płynne przecież jest wygodniejsze i tak samo niedrogie! Te rozmowy sprawiły, że wpadłam na pomysł stworzenia miejsca w sieci, gdzie będą spotykać się młode mamy, chcące porozmawiać o tym, jak być dobrą matką, spełnioną kobietą, idealną partnerką… Będziemy wymieniać się radami, przysługami, dobrym słowem. Razem będziemy zmieniać sytuację młodych matek w Polsce! Tak właśnie powstały Uskrzydlone. Skąd ta nazwa? Bo dzięki Mamo, rosnę! wpadłam na pomysł portalu i to dodało mi skrzydeł!

Tak więc Uskrzydlone ruszyły i działają. Co dzień rodzą się nowe pomysły, idee. Już nie tylko w mojej głowie, ale także w głowach młodych mam, które dołączyły do naszej społeczności. Powstała Przyjazna Przestrzeń – sprawdzone miejsca, gdzie można spokojnie iść z dzieckiem bez obawy, że będziemy się czuć jak intruzi. Mamy też Bank Czasu – wymieniamy się pomysłami, wolnym czasem, radami. Dołącz do nas! Twórz z nami ten portal! Zapraszam na www.uskrzydlone.pl.
Ja sama skorzystałam z Banku Czasu, kiedy koleżanka zaprosiła mnie na weekendowy wieczór panieński, połączony z pobytem w ekskluzywnym SPA. Nie mogło mnie tam nie być! Niestety, Jacek, mój mąż miał akurat wtedy wyjazd służbowy i powrót planował na sobotę wieczór, a obie babcie mieszkają w innych miastach…Co tu zrobić? Nie zastanawiałam się zbyt długo. Weszłam na www.uskrzydlone.pl i w Banku Czasu wpisałam prośbę o opiekę nad moimi dziećmi przez jeden cały dzień. Zgłosiły się dwie mamy, które mają dzieci w podobnym wieku. Wybrałam jedną z nich i w sobotę rano odstawiłam do niej dzieci wraz z porcjami Mamo, rosnę!. Pojechałam do SPA. Było cudownie! Wypoczęłam jak nigdy, korzystając z dobrodziejstw tego miejsca w 100 proc. Sauna, basen, masaże, nawet makijaż i nowa fryzura. Jacek zadzwonił, że odebrał dzieci – całe, zdrowe i szczęśliwe. A my wieczorem bawiłyśmy się świetnie. Wygłupiałyśmy się, tańczyłyśmy i rozmawiałyśmy. Tego mi było trzeba! Wróciłam do domu odmieniona, z nową dawką energii i kolejnymi pomysłami do realizacji.


Wejdźcie na www.mamorosne.pl. Wy też możecie wygrać wycieczkę do Paryża. To miasto natchnienia – każda znajdzie dla siebie jakieś pozytywne rozwiązania. Naprawdę warto spróbować!

Monika

*Mamo, rosnę! jest pełnowartościowym, płynnym mlekiem modyfikowanym przeznaczonym dla niemowląt od 6 do 12 miesięcy (Mamo, rosnę! 2) i dzieci w wieku od 1 roku do 3 lat (Mamo, rosnę! 3). Zawiera wszystkie niezbędne składniki, witaminy i minerały, odpowiednio zbilansowane i dostosowane do potrzeb żywieniowych dzieci w tej grupie wiekowej. Posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. Cena porcji mleka Mamo, rosnę! jest niemal taka sama jak cena porcji mieszanki modyfikowanej otrzymanej z proszku.

nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Poczytaj również

Polecamy

Dzieciom, które mają problemy w nocy z sikaniem, nie należy dawać pić na dwie godziny przed spaniem.

Moczenie nocne u dzieci powyżej 5. roku życia. Przyczyny, leczenie

Pięcioletnie dziecko powinno sygnalizować siusianie i przesypiać noc bez oddawania moczu. Jeśli w tym wieku często zdarza mu się budzić w mokrym łóżku, najlepiej udać się do lekarza, by zdiagnozował problem.

czytaj

Możemy się postarać, by nasze dziecko nie musiało się wstydzić mamy, taty czy sytuacji rodzinnej.

Kiedy dzieci wstydzą się swoich rodziców?

O tym czy i dlaczego dzieci wstydzą się czasem swoich rodziców, rozmawiamy z Radosławem Kaczanem, psychologiem rozwojowym.

czytaj

W ostatnich latach nastąpił wzrost zachorowań na choroby alergiczne oczu.

Zapalenie spojówek u dziecka

Najczęstszą przyczyną wizyt dzieci u okulisty są zmiany zapalne powierzchni oka, w tym zapalenie spojówek. Dochodzi do niego, gdy do oka wnikną bakterie, wirusy, pył, dym, kurz czy kosmetyki. Choroba może mieć ostry lub łagodny przebieg, dlatego, gdy...

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj